ZAGINIONA!
Trochę w ramach apelu, żeby w rysopisie zaginionych nie wypisywać bzdur.
Wyjdzie z domu dwudziestego pierwszego maja
o godzinie 24.45 ubrana w kolorową
sukienkę, z włosami związanymi w
warkocz.
Spotka się z przyjaciółmi na wawelskiej
22,
wypije pewnie pare łyków alkoholu lub
zapali papierosa. Podyskutuje troche o
problemie głodu na świecie i o tym, jaka
piękna pogoda czeka ją na wakacjach w
Afryce.
Pocałuje jakiegoś chłopaka,
może dziewczynę.
Przeczyta wiersz, zapali świeczkę, jeśli
zrobi się ciemno. Zje czekoladę.
Następnego dnia przeczytacie w gazecie:
"Zaginęła: dziewczyna, młoda, jasne włosy
związane w kucyk, chyba w dzinsach i białej
koszuli. Wyszła z domu dwudziestego
pierwszego maja o godzinie 14. 30, ostatnio
widziana z przyjaciółmi przy placu
Narutowicza"
Może znajdziecie kogoś odpowiadajacego
rysopisowi
lub idąc ulicą sami zostaniecie uznani za
zaginioną. Zaprowadzą Was na komisariat,
gdzie okaże się, że jesteście 15lat
starsi
i przypadkiem nosicie całkiem inne
nazwisko.
Dziewczyna tymczasem od paru godzin będzie
siedzieć w domu,
prasując kolorową sukienkę i rozczesując
włosy.
Trochę w ramach apelu, żeby nie pisać ogłoszeń o zaginięciu w trzy godziny po wyjściu z domu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.