Zaglądnij we mnie jak w przepis
... życie jednoznacznie wyraża swoje votum separatum.
na naleśniki domowe. Moje serce bije,
niespokojnie. Nie wie, jak myśleć i
czuć.
Zdezorientowane, podarte. Boli.
Kaplica ciemnych linii nie oznacza
schronienia. Zaczekaj na progu.
Posłuchaj, jej głos dzwoni.
Dusza rozbita codziennym balastem
rośnie. W porannej czerwieni moli,
w pierwszych falach nieskończoności.
Czerwony świt rozpuszcza
ściany lamówką warg. Kwiaty,
kwitną na noc.
Komentarze (20)
Na pewno tak on zrobi i Cię odnajdzie w tej kulinarnej
księdze spełnienia :), pozdrawiam :)
Ciekawie. Nie do końca rozumiem interpunkcję :)
Pozdrawiam :)
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Dziękuję zefirze.
Udany obrazowy wiersz pozdrawiam