Żaglowiec
Ładownie już całkiem opustoszały
A Przystań nie była już tak radosna.
Przeczekał już zimę żaglowiec stary
I czas mu wypłynąć bo znowu jest wiosna.
Wiatr głaszcze muśnięciem strzeliste
maszty.
Gotowy do rejsu już takielunek.
Za rufą kolejny bagaż doświadczeń,
Przed dziobem na rejs już nowy kierunek.
Pokład lśni teraz jak za dawnych lat.
Żaglowiec już obrał kurs na dom.
Pod kilem przepłyną setki morskich mil
Zanim znów dotrze do rodzinnych stron.
Już reja ustawia żagle na wiatr.
Do portu zawinął już piękny Liniowiec,
A odbijając burtę od wytartej kei
Opuścił tą Przystań stary żaglowiec.
Komentarze (2)
Tak bywa Bracie, ciężko znaleźć tą jedyną przystań,
nie rzadko trzeba zawrócić, by dać szczęściu szansę
spełnienia. Walczysz
bardzo zgrabny i lekki, jednak pozostawia pytanie, czy
chodzi naprawdę o żaglowiec, czy jest to może jakaś
metafora? Sienkiewicz, o ile się nie mylę, porównywał
Polskę do statku właśnie, zastanawiam się czy było to
Twoją inspiracją? tak czy nie, wiersz jest super