Zagrożony gatunek
Ile jeszcze zbłąkanych dusz na tym
świecie?
Każda z nich krąży szukając własnej
osobowości.
Skrzywdzone. Nie zaufają już nigdy
miłości.
Nie potrafią już być szczęśliwe.
Zapomniały, co to uśmiech.
Nie wiedzą, kim jest przyjaciel.
Nadzieja jednak umiera ostatnia.
Dusze to wiedzą, szukają ratunku.
Chodzą wśród ludzi, tych zwykłych,
wesołych.
Trudno im jednak do czegoś dążyć,
Nie mają celu, nie mają marzeń.
Jak więc przed śmiercią swą mają zdążyć?
Jak za tym światem mają nadążyć?
Jak zdążyć kochać?
Jak zdążyć marzyć?
Jak dotrwać do końca,
Nie wśród, lecz z nimi - ludźmi?!
Z tymi, co nas za nic mają!
Romantyk nie może i nie chce tu żyć.
Chyba, że trwać i przy innym romantyku
być.
To jedyny ratunek dla tego gatunku.
Lecz chyba już nie ma dla nas ratunku.
Wymrzemy, jak zagrożone istoty.
Rzeczywistość nas zmiecie.
Śmierć, nawet ta romantyczna
Dotrze nawet do najmroczniejszej groty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.