Zagubieni
Codziennie obok mnie przechodzi tysiąc
twarzy,
Nie znam ich, ale wiem jak mało mają
marzeń.
Ciągle boją się, że stracą to co jeszcze
jest,
Zamiast cieszyć się, że będzie nowy
dzień.
Nigdy nie mów, że brak Ci sił,
Że pechem jest każdy sen,
Ja i tak nie wierzę Ci,
Weź się w garść i podnieś się.
Tocząc walkę z tym co piękne nigdy nie
zdobędziesz się,
Na to by docenić szczęście i odnaleźć
wreszcie je.
Nie mów mi już nigdy więcej, że przegrałeś
dawno już,
Nie wiadomo co się stanie póki nie opadnie
kurz.
Nigdy nie mów, że brak Ci sił,
Że pechem jest każdy sen,
Ja i tak nie wierzę Ci,
Weź się w garść i podnieś się.
Otwórz oczy i już więcej na mnie tak ślepo
nie patrz,
Przyjaciela we mnie masz, ale nie wiem czy
go znasz,
On przy Tobie czuwa noc i dzień, dba o
szczęście,
Ale jedno wiedz, że musisz ufać mu,
bezgranicznie!!
Nigdy nie mów, że brak Ci sił,
Że pechem jest każdy sen,
Ja i tak nie wierzę Ci,
Weź się w garść i podnieś się.
Pokochaj dzień i przygarnij go do serca, bo
on chce,
Byś dał mu trochę ciepła, uwierz mi, że
potrzebuję Cię,
Aby wygrać walkę z nocą i odnaleźć miłość,
(hheeyy)
Obudź się i zacznij wreszcie żyć tak jak
chcesz tego Ty.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.