Zagubiona
Błądziłam we śnie bez świadomości
Nie wiedząc kim jestem jak mam na imię
Gdzieś w obcym kraju napisy wielkie
Nieznanych ulic odczytać nie umiem
Nędzny ja człowiek wplątany w wir świata
Któż mnie odnajdzie w pędzącym tłumie
Nie złość się Bożę, że śmiem zapytać
Co to wszystko znaczy kto mnie zrozumie
Czemu się plątasz jak ćma pod nogami
Ktoś niespodziewanie zapytał nareszcie
Wyprowadzę cię na prostą drogę kobieto
Tylko powiedz gdzie mieszkasz kim jesteś
Nic nie pamiętam wszystko zniknęło
Jakby ktoś wymazał gumką z pamięci
Ja nawet nie wiem czy jeszcze coś czuję
Sen to czy jawa w głowie się kręci
Oczy otwieram z modlitwą na ustach
Spocona rozglądam się w zamyśleniu
Czyżby mi dane było we śnie zrozumieć
Co czują ludzie w obłąkania cierpieniu
Od dziś inaczej na świat ich popatrzę
To przecież choroba jak każda inna
Gdy wiatr znienacka targa w niepamięć
Jak liście na zimnych swych skrzydłach
Komentarze (4)
Z uśmiechem na innych spoglądaj...
Wierszem takim, jak ten ich odgaduj...
A tym, którym zagubiona życia droga...
Błękit nieba literką swoją namaluj
Przesliczny wiersz, tak madrze i gladko dobrane slowa,
autorka ma talent!
cztery pierwsze zwrotki super - wiersz ciekawy - potem
temat owszem poprowadzony, ale ździebko z tytmu wypada
- ogólnie dobre przesłanie w oryginalnym przekazie...
niby "śnie - jawie".
bardzo mnie ujął Twój wiersz...choć nie wiem czy
możemy do końca zrozumieć ten
" inny świat" ale napewno trzeba takim ludziom
współczuć