Zagubiony wśród marzeń
Zagubiony w czasie
Gdzieś pośrodku gwiazd
W niekończącej się trasie
Szukam pyłu z gwiazd
Po błękitnym sklepieniu
Podążam za białym obłokiem
Dążąc ku przeznaczeniu
Wraz z gorzkich łez potokiem
Zataczam kręgi w nicości
Chwytając marzeń ławice
Chcę skosztować pierwotnej prostości
Ułamków czasu już nie liczę
Moje imię zakazane
Tylko w świetle księżyca widnieje
Nigdy już z prochów nie powstanę
Tylko wiatr je po łąkach rozwieje...
... o tym właśnie marzę... by unieść się nad pola, łąki i podziwiać świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.