W zakamarkach kobiecości
Słońce rozczesywało jej pojedyncze kosmki
włosów,
balansując finezją brylantu .
Wiatr pieścił smukłe ramiona,
chłodząc żar piętrzących się w sercu ,
cudownych westchnień.
Stąpała boso, kreując spojrzeniem jego
boski kontur.
Zanurzała stopy w zieloność ,
rozkoszowała się kroplami porannej
rosy.
Odurzona wczorajszą rozmową ciał,
rozpamiętywała się w miłosnych
szeptach,
które dotąd niczym fale oceanu
syciły każdy najmniejszy zakamarek
kobiecości.
Czuła narastającą chęć powrotu
w ciepłą etolę ramion
i sentymentalną podróż w krainę
rozkoszy.
Chłodziła żar zmysłów w soczystym
aromacie
leśnych poziomek i zapachu dzikiej
mięty.
Wiedziona pragnieniem ,podążała znaną
sobie
aleją róż ,której zapach wyznaczał
początek symfonii na 4 ręce.
.
Komentarze (9)
Mięta pachnie uniesieniem i łagodzi tęsknotę:)Cudowny
erotyk Magdusiu*Pozdrawiam cieplutko+++
Straszliwie harlekinowato sentymentalny. Słowem kicz
czyli gniot absolutny - bez urazy!
Bardzo, BARDZO sensualistyczny. Mglisty.
Hmmm... zapachniało miętą. Cieplutko pozdrawiam
Chcialoby sie powiedziec "majestat kobiecosci"
pieknie przez ciebie namalowany. Gratuluje.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Sentymentalna podróż w krainę rozkoszy... ależ się
rozmarzyłaś ...Ładny romantyczny, erotyczny:)
Miłej niedzieli:)))))
Erotyk, erotyk i jeszce raz erotyk co tu mówić więcej
bardzo zmysłowy i delikatny zarazem
Pozdrawiam
Witaj,
mnie też udzieliły się zapachy,
uciekam w etolę ramion.
Pozdrawiam, dobranoc.+++
Lesne poziomki mi zapachnialy ...i dzika
mieta...Cudnie.Pozdrawiam:)