ZAKAZANY
Przychodzisz, ot tak, po pieszczoty
i tulisz się do mych dłoni...
Nieważne, że nie mam ochoty
ważne, że chcesz się w nich schronić!
Na nowo odkrywam twą twarz,
palcami usta ci pieszczę...
I znowu, i któryś raz
wydajesz się prosić - jeszcze!
Po torsie twoim błądzi dłoń,
dotykam silnych ramion...
Na ręce mi opierasz skroń
nieświadom wszelkich znamion...
Kiedy się w końcu przytulić chcę
do twego ciała, do ciebie
to wszystko wokół krzyczy - nie!
Dlaczego krzyczy, nie wiem?
1993
autor
ZOLEANDER
Dodano: 2013-06-14 10:28:25
Ten wiersz przeczytano 1666 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Ładna przyjaźń, jak dwoje kochanków. Miłego dnia