Zakrzepła Gorycz.
Spragniona kropli potu Jego
jak wody ze źródła oazy
- strutej,
upragnionej przez
brak krwi
z mych żył;
wydzieram lęk
i lek na ambitne
pragnienia.
Nienawiść rozszarpie
mi skórę
i jak wątły wąż,
zatruta żmija
zniszczę osobny nasz sen;
i jak dziki nóż
i tępy smród
zahartuję nieme uczucia.
Jak twa ucieczka
ta zawleczka
wąska,nieosiągalna,
zdobyta przez nicość,
przygnieciona szpilką.
Uciekasz,jak wariat bez nóg
z bzdurą wypisaną na rękach
z ignorancją w garściach.
Zerwij kwiat bez płatów
w snach
a zaschniętą łodygę z koszmarnych
nocy
podlej krwią zakrzepłą
z serca aeorty.
Komentarze (2)
Nie każdy myśli tak jak ty...i nie mam 13 lat...i jak
ci się coś nie podoba to nie czytaj moich
wierszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uczucia niezwykle ciekawie zawarte w niezwykłych
słowach