zakupy
każdy wie na kobiece smutki
zbawienny wpływ mają zakupy
nieważne bluzka czy buty
gdy serce stroi smutne nuty
bez znaczenia też fakt mała
że podobne w domu miałam
wychodzone zapłacone
wraca szczęście utracone
by trwać zwykle krótką chwilę
(o ja wcale się nie mylę)
jestem krzyczę już na schodach
w duchu myślę jaka szkoda
w progu (uśmiech) powitanie
zgłupiałaś do reszty kochanie
piąte w tym miesiącu buty
znowu człowiek chodzi struty
powiesz zwyczajnie to moja wina
widać wyraźnie męża sprężyna
mógł się ugryźć w język przecież
nie to na zakupy lecę
Przypomniała się jak czytałam Olę i Andreasa:) Chyba 'trza' poprawić bo kuleje:))
Komentarze (27)
re;Ola- twój sposób na kasę dobry, tylko ze mnie miast
sex bamba jest trąba. Jedyny SKOK to do Stefczyka raz
na rok:))
Wesoły wierszyk,uśmiech na twarzy mi zawitał.Ciuszki
niestety poprawiają humor.Kup coś mężowi,może też się
ucieszy.Serdecznie pozdrawiam.
Kasę jakąś załatwimy:):) kupmy sobie buty, na całą
zimę, aż się skończy Luty:). Pozdrawiam
osobiście nie przepadam za zakupami, ale wiersz
napisałaś fajny :-)
Skąd ja to znam? :))
Pozdrawiam.
Jakby nie patrzeć, częste zakupy nie są remedium na
wszelkie niepowodzenia czy stresy, chociaż...Dobry
przekaz, pozdrawiam-:)
Zakupy będą szalone,
gdy wyczerpany mąż
zakupi nową żonę:)
hahaha, dobre... I tak można w kółko...:-)))
'urzeka mnie grafomania moja czuję się taka swoja'
Też wolę wiersze, ale każdy ma swój sposób.
Kobiety na ogół ciuszek.
Pozdrawiam:)
zakupomania? wolę grafomanię:) pozdrawiam, jozalko
Najprościej sięgnąć do uciech,
by poprawić samopoczucie!
Pozdrawiam!
To szaleństwo ludzi zmienia, zwykle tylko przed
świętami.