Zakurzony język
"mówię do ciebie i bardziej mam na imię,
skoro mówię do ciebie. Więc mogę się
łudzić, że bardziej jestem i łatwiej mnie
przyjmiesz"
Marcin Świetlicki
```````````````````````````````````
Gdzie dryfuje nieodparta chęć zmierzenia
się
ze sobą? Przykryte warstwą kwiatów
stare rozwiązania - dziś mógłbym
drukować
na znaczkach. Wysłałbym pustą kopertę,
w niej trochę ciszy.
Czasami to znaczy zupełnie nic. Sam
sobie
muszę udowodnić czy jestem wtedy
bardziej.
Mówię do ciebie, wierzę, a ty?
Zakrywasz palcem moje usta.
Napiszę jednak parę przeszłych słów.
Starych, ale wciąż naszych:
Nie potrzebuję słońca, ani powietrza.
Na odwrocie listu byłaby pieczątka
naszego dwuosobowego państwa.
Komentarze (3)
Bardzo w klimacie wiersz, ale ładny. Używasz świetnych
metafor. Bardzo mi się podoba. Jest taki inny i przez
to zachwyca
Możecie mi wierzyć, drodzy Czytelnicy i Autorzy, ale
przeczytałem dziś tu kilkadziesiąt wierszy. W
większości złych. Nie zostawiłem tam śladu ( jak i
przy tych, których nie czytałem) Przy niektórych coś
tam, adekwatnie do wagi utworu- napisałem. Przy
kilkunastu zostawiam też głos swój.
raczej się nie zgodzę że wiersz jest melancholijny..
może z lekką nutką melancholi..;) ale jest..
piękny...;) życzę dalszej weny;) pozdrawiam;)