Żal
Żal mi czasu który minął
został tylko dywan liści
po którym dziś idziemy
ku jesieni.
Żal mi słonecznych i deszczowych dni
których nie sposób zatrzymać
choćby na kilka chwil.
Chciałbym być malarzem
namalowałbym najpiękniejsze
kwiaty naszej miłościi
i wręczył Ci bukiet z serc .
Dziś już nie ma kartek w kalendarzu
wszystkie spadły jak liście z drzew
zostały wspomnienia których nikt
nie chce nawet na podpałkę.
Żyłem jak chciałem a dziś żałuje lat
których miałem i mogłem
płynąć po oceanie życia
nawet pod wiatr
Proszę przytul mnie mocno
abym mógł pójść tam
gdzie kwiaty nigdy nie więdną
a licie zawsze są zielone.
Komentarze (6)
Ostatnia strofa bardzo głęboka, ale poczekaj -
przyjdzie i przytuli. Wszystko w swoim czasie.
Odnośnie "mi" w drugiej strofie Krzemanka ma rację,
zaimki nie wszędzie konieczne.
Wyczuwalna nostalgia. Gdyby wiersz należał do mnie
drugą strofę zaczęłabym od drugiego wersu i słów
"Żal słonecznych i deszczowych dni"
Posłowie "podpałkę" postawiłabym kropkę i oddzieliła
czwartą strofę.
Zastanawiam się, czy nie powinno być
"które miałem" zamiast "których..."?
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te sugestie.
Dobranoc:)
Bukiet serc.
Wiersz podoba mi się.
ujmująca melancholia o przemujaniu, taka prosto z
serca. Jesteś malarzem! Słowa.
Dobry przekaz wiersza,
skłania do zadumy i refleksji.
Pozdrawiam serdecznie
śliczny wiersz,
niestety czasu nie cofniemy,
życzę dobrej nocy.