Zal
Zalezy mi na nim,
lecz nie wiem co zrobic.
Czy podejsc do niego,
czy moze poczekac?
Zrobilam ten krok,
i zero odpowiedzi...
Kazda sekunda to wiecznosc.
Siedze w czterech scianach,
i czekam na niego.
Az przyjdzie i powie,
ze mi wybacza.
Wiem...glupio zrobilam,
wierzac w te plotki.
Lecz wtedy od poczatku,
milam jakies watpliwosci.
Teraz ich nie mam,
i wiem, ze to klamstwo.
Ufam Ci teraz juz bezgranicznie,
i mam nadzieje,
ze dobrze robie.
Zrobilam to poraz drugi,
poraz drugi ten sam blad,
i obiecuje, ze sie nie powtorzy.
Nie wiem czy mi wybaczysz,
lecz wiedz, ze cokolwiek postanowisz,
ja uszanuje Twa decyzje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.