Wytrwalosc
Z tesknoty usycham,
z tesknoty umieram...
Nie wiem co zrobic,
gdzie sie podziac.
Me serce rwie sie do Twego.
Pragne sie w Ciebie wtulic, calowac,
lecz nie ma Cie przy mnie...
Jestes daleko,
dalego ode mnie...
Marze tylko o tym teraz,
by Cie ujrzec,
spojrzec czule w Twe oczy,
i calowac usta Twe.
Calowac je bez konca,
az zabraknie mi tchu.
Lecz musze byc silna,
i wytrwac do nastepnego spotkania.
Nie bedzie to latwe,
ale dam rade...
dla R.S.
autor
grzeczna_diablica
Dodano: 2004-08-09 12:50:25
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.