Żal
Chyba każdy jako dziecko miał wyidealizowane wyobrażenie o swoich rodzicach. Mama... Zawsze Cię utuli i obroni przed potworami z szafy. Tata, choć ciężko pracuje, znajduje czas by się z Tobą pobawić. Niestety ta cudowna bańka naiwności pęka w pewnym momencie życia młodej osoby. U mnie pękła już dawno, lecz ostatnie resztki nadziei zachowałam głęboko w sercu. I choć starałam się ich bronić, z całych sił, aż do utraty tchu... Ty, moja rodzicielko, wyrwałaś je dzisiaj zostawiając zwykłą pustkę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.