Żal (na szkolnej przerwie)
i znów usłyszałam
tę ciszę między nami
po burzy bez burzy
brakuje mi chyba
słów niedopowiedzianych
zamkniętych w pół -uśmiechach
i ciągłej ucieczki
przed Twoim spojrzeniem
pytań bez odpowiedzi
brakuje jednak
tych labiryntów myśli
nas samych nad przepaścią
i trzasku serc
łamanych, deptanych nawzajem
lecz ciągle sklejanych nadzieją
wciąż tylko cisza krzykliwa
i braki obecności w naszym niebycie
(może po prostu nie ma już co łamać...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.