Zalążki miłości
Wiedziała, że właśnie żyje!
Chociaż miała tak wiele,
lecz nic do ukrycia.
Odrodzone w popiele,
niegdyś zapomniane uczucie,
pojawiło się i zostało
z Nią tworząc całość.
Odgadła je szybko po jednej nucie,
gdy serce tak ckliwie zagrało.
Wiedziała, że pragnie po to sięgać,
delektować się oblizując paluszki.
Jak nie do zerwania przysięga,
utkwiło w jej duszy wtulone do poduszki.
Bezdomny mały kotek, którego
przygarnęła,
godząc się jednocześnie na obowiązki,
w ciepłe dłonie od razu owinęła,
by w jego oczach odczytać miłości
zalążki.
Komentarze (25)
bez zalążku miłość nigdy nie zakwitnie
milutki wiersz
miłego dnia życzę :)
Z tych zalążków rozwija się potem największa miłość
jaka może istnieć bo zwierzątka kochają nas
bezwarunkowo (z wzajemnością- mam psa:)
Fajny, ciepły wiersz, tylko chwalić.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłej nocy :)
Amor1988 pozdrowionka ;)
wolnyduch witam w gronie miłośników
zwierzaczków ;)
Pozdrowionka Mgielko ;)
Sympatyczne takie zalążki.
Myślę podobnie jak Mily,
tak poza tym, miałam w swoim życiu psy, papużki,
chomika i aż trzy koty, zatem wiem, jakie one są:)
Podoba mi się Twój ciepły wiersz Arturze, pozdrawiam
wieczornie:)
Piękny zalążek miłości, który wzbudza ciepło i
czułość. Pozdrawiam ciepło :)
Witaj mily dziękuję za komentarz i odwiedziny
Babciu Teresko miło mi z odwiedzin się cieszę bardzo
;)
milasku też mi taka historia nie jest obca ;) ja
nazwałem go Czesio potem okazalo się że to Czesia była
jak się okociła ;)
Małe kotki potrafią obudzić w kobiecie pokłady troski
i czułości.
Pozdrawiam :)
Miłość, choćby kotka... samotność szuka uczucia.
Pozdrawiam
Ooo jakbym czytała o sobie bo dwa miesiące temu
przygarnęłam małego kotka znajduszka dwa dni słyszałam
jego miauczenie aż znalazłam był taki malutki że
chował się w dłoni teraz jest szczęśliwy Benuś :)
pozdrawiam