ZAMIENNIK
Śledzenie codzienne życia bejowego,
nie służy dla dobra tego prywatnego.
Czas tak galopuje przy moim klikaniu,
że dziś zapomniałam nawet o śniadaniu.
Wczoraj planowałam na obiad gołąbki,
lecz same niestety"nie wpadły do gąbki",
bo kapustę w garze tak rozgotowałam,
że zamiast liści, komplet puzzli miałam.
Dzisiaj będą za to kotlety mielone,
z kapustką na ostro, dobrze doprawione
Cóż, pisanie wciąga, dlatego niestety
gołąbki będą później, a dzisiaj kotlety.
autor
Koncha
Dodano: 2014-09-05 10:52:58
Ten wiersz przeczytano 2104 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (37)
Też tak kiedyś miałam, ale wyleczyłam się:). Fajnie
napisane:).
Cóż, przyznaję się ze skruchą, też umiem się tu
zatracić:))))) Fajna refleksja:)))
no widzisz jaka praktyczna kobieta jesteś. Ja na
diecie, moje śniadanie to koktail i do pracy jadę,
więc nie mam problemu :)Fajny!
świetny Koncho, poruszyłaś na wesoło, raczej poważny
temat...co tam śniadanie, jedna pani zapomniała, że ma
kota w drugim pokoju...:) miłego wieczorka
każda zmiana mile widziana tym bardziej ze tak
smakowita
pozdrawiam
Oj! Muszelko! będziesz musiała nastawiać budzik! ja
nie mam tego problemu! ha ha :)
Miłego wieczoru:)
zaistniała konieczność diety:)pozdrawiam
Ciekawy Życiowy wiersz... pozdrawiam
prawda cała...jak zacznę klikać to trudno
skończyć...pozdrawiam serdecznie.
super, pozdrawiam:))
nigdy nic nie spaliłam szczerze
jezeli już tu klikam to mam czas wolny
lub coś na obiad przygotowuje dzień wcześniej
nie bedzie gołąbków lecz będą kotlety tylko garnka żal
jak przypalony
pozdrawiam:)
Haha czas na beju szybko mija to fakt, kotlety mielone
tez pyszne:)
Świetnie i życiowo koncho napisałaś,a prawda jest
taka,że ja jak tutaj wpadam,to często o bożym świecie
zapominam.
Parę razy też coś przypaliłam,parę razy się
spóźniłam,raz zawaliłam spotkanie,ważne
spotkanie,dlatego dla mnie ten nałóg,bo u mnie to już
nałóg zaczyna być zgubny i stąd ciągle deklaracje,że
będzie trzeba się odkleić...
Bardzo dobrze to ujęłaś :)
Miłego dnia życzę.
Serdecznie Cię pozdrawiam
Grażyna:)
----------------
P.S koncho wybacz,że chlapnęłam wiesz co...
Ja bardzo lubię Ciebie czytać,również Twoje mądre
komentarze,szczerze!
Po prostu napisałam też szczerze,zbyt szczerze,że jest
parę osób do których mam wybitną słabość,ale przecież
to nie znaczy,że innych nie lubię czytać,wiem,że
popełniłam gafę,bo tego nie należy pisać,no ale chyba
każdy tak naprawdę jednego lubi,drugiego bardzo lubi,a
trzeciego może nawet wielbi...
Bywa,że kogoś też nie lubi,
wiem,że mnie parę osób chyba wręcz nie znosi...
No nic nie będę już drążyć tego tematu.Powiem tylko,że
jestem sama na siebie zła,że tak nieraz tym ozorem
chlapnę ni w pięć ni w dziewięć,a co gorsza do osoby
którą cenię...
Mogę tylko powiedzieć
PRZEPRASZAM za moje nieokrzesanie i kompletny brak
dyplomacji:(
świetne i takie prawdziwe ...szybko coś dziś zrobię i
będę udawała ,że przez cały dzionek sprzatałam i
gotowałam:_))))))
pozdrawiam
Świetna refleksja z humorkiem.
Pozdrawiam:))