Zamknięta droga
To dla mnie samej, bo ja myślałam, że się uda I dla Wszystkich, którzy mieli, jak ja.
Wędrując po bezkresnych otchłaniach
cienistych miejsc,
Poznając to, co ludzkie, a jednak obce dla
naszych serc.
Szukając czegokolwiek, co mogłoby dać
szczęście
Łapiąc się chwili, próbując, ale tak
niezręcznie.
Odpuściłam, bo ten autokar okazał się być
zapełniony
A ten tłum ludzi mimo, że na drodze do
szczęścia to i tak taki zmęczony,
spragniony
Z pozoru prostych uczuć, które dałyby
sens
chcieli osiągnąć sukces,
Gdy droga do szczęścia została zamknięta
I faktycznie na zawsze niedostępna.
Komentarze (8)
Czas trzeba odpuścić, znaleźć inny cel... Szczęście
można osiągnąć na wiele sposobów :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Przepiękna melancholia,
pozdrawiam serdecznie;)
Zdarza się, że trafimy na ślepy zaułek, ale kiedy
jedna droga jest zamknięta, otwierają się inne, które
warto przejść chociażby z ciekawości dokąd prowadzą...
Pozdrawiam ciepło :)
Ciekawe.
a może jest tylko w remoncie? Potem znowu będzie lekka
do przejścia (przejechania)
Miło znowu Cię czytać.
Jestem za drogą do szczęścia. Trzeba mieć na nią
nadzieję i jej szukać. Nie raz całe życie. Pozdrawiam.
Wymowna melancholia, a jednak trzeba z nadzieją szukać
drogi do szczęścia, tak myślę, pozdrawiam ciepło i ślę
serdeczności.
Nie poddawać się, zawsze jest szansa...
Pozdrawiam serdecznie...