Zamykam oczy
Zamykam oczy
Widzę siebie
Ciebie
Wyciągam rękę
Chcę poczuć jak drżysz pod moim dotykiem
Jak stajesz się zachłanny
Chcesz więcej...
Lecz Ty uciekasz
Ciągle i bez wytchnienia
Nie patrzysz mi w oczy
Boisz się
Ale nie mnie
Tylko tego, co ze sobą niosę
Wszystkie pragnienia
Żale
Nawet radość
Nie ufasz nikomu
Codzienność Cię zabija
Stale się wycofujesz
Jednak ja błagam Cię
Zatrzymaj się na maleńką chwilę
Pozwól mi być Twoją gwiazdą w drodze ku
wieczności
Twoim natchnieniem
Ostoją
Pewnością, że pomimo trudności
Ja będę tu, teraz, zawsze
By dodać Ci otuchy
Spojrzeć na Ciebie oczami pełnymi
miłości
Byś w końcu zatrzymał ten galopujący sen
I odnalazł we mnie swój spokój.
Komentarze (1)
gwiazda na drodze do wieczności.. ;) bardzo ładne +