zaniedbany sen
w chorobie mojego ojca
płakałam w nocy
pierwszy raz towarzyszyły mi takie łzy
parzyły mnie od wewnatrz
nie przynosiły ulgi
wraz z nimi odgłosy rozpaczy
myśli empatyczne
kolejny potok łez
próba modlitwy nie wsparta żadnymi
schematami
zamknęłam oczy
przerażający obraz- jak mi wstyd
przebacz...
kochająca córka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.