Zanim
Zanim zbudzimy się ze snu,
popatrz w oczy, w ostatni blask.
Zanim zabraknie tylu słów,
popatrz, raz jeszcze popatrz tak.
Zanim dosięgnę nieba bram,
zabierze ostatnie tchnienie łez.
Powstając, odsłoni kurtynę nam,
niszcząc tajemniczych aktów kres.
Jeszcze jeden dzień, obrączki kształt,
cień zamęczonej kołdry we łzach.
I jak pomnik będziesz stał
przed ołtarzem, co pęka w szwach.
W garniturze, z limuzyną swą,
będziesz czekał na biel jej sukni.
Nie przekonasz jej własną krwią,
nie przywołasz pięknym śpiewem lutni.
Zanim dostrzeżesz sens minionych chwil,
Zanim spytasz:" kto jest w życiu mym",
spojrzyj w dal szerokich mil;
Odchodzi, odchodzi, odchodzi z nim.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.