(zapach maciejki)
zapach maciejki w płytkim oddechu.
rozbłysk impresji. i twoje całkiem znośne
milczenie. o 1:30 zamglone przedpokoje,
morski odcień swetra.
nocne zachcianki. przyciągasz wzrok. na
skórze ogród świata. kusząco. bordowe
zwyczaje w wierszowanym zmierzchu.
i ich romans.
i ja przepełniona. rudą jesienią.
uległym
ruchem. „byłaś, jesteś . na
przyciemnionym
wschodzie paziem królowej”-
przypominasz.
listopad rozczesuje rzęsy.
Komentarze (6)
Użyta w wierszu symbolika obudziła we mnie wspomnienia
- wróciły obrazy, zapachy... tego co kiedyś było
rzeczywistością - teraz (dzisiaj) miłym wspomnieniem.
Dziękuję:). Na marginesie - Twój komentarz - ogromnie
miło było mi go czytać, dzięki. Pozdrawiam serdecznie
:)
Bardzo ładny wiersz o miłości,lubię zapach
maciejki.Pozdrawiam serdecznie.
wiersz w ładnym klimacie,ciepły napisany dłonią
wrażliwej kobiety,pozdrawiam
Dobrze że tam gdzie miłość są maciejki-bardzo śliczne
kwiatki a zapach czuję zawszę już na samo
wspomnienie..powodzenia
uwielbiam Twoje wiersze....
Wiersz o pięknym klimacie, elektryzujący pełen
wspaniałych porównań :)