Zapałka
,.,.
Wciąż nowe wzory, kalki radości,
Szczęścia pozory, czas bezsilności.
Wciąż nowe błędy, prawda w przecenie,
Oszustwa, względy – na polecenie.
Tak niskie głupstwo i doznań, i wątpień.
Rozbite lustro wyśnionych postąpień.
Tak mało czasu, a w nim jeszcze straty,
Dyskrecja hałasu, przetrwanie na raty.
Zatarte szlaki, ślepota losu
Sny- jak robaki – bez marzeń i
głosu.
Wciąż nowe wzory, kalki szczerości,
Smutku pozory, łzy bez czułości.
Wciąż nowe prawdy, słowa w ukryciu,
Nowe teorie o lepszym życiu.
Tak wielka pustka zachowań i wspomnień,
Przejrzyste lustro życiowych zapomnień..
Wciąż nowe skargi, żale do Boga,
Śmieszne teorie o prostszych drogach..
Wciąż nowsze wizje przyszłości i życia..
Wiara w ich światło – nie do
zdobycia.
Wciąż więcej wersów- zdań bez podstawy,
Kłamstwo w zeszycie w tle ognia i
zdrady.
Nikt już nie stanie, nie spojrzy za
siebie.
Pieniądze i wyższość – to lepiej niż
w niebie.
Co za znaczenie ma czystość i cisza
Na świecie, gdzie płaczu nikt nigdy nie
słyszał.
Na świecie, gdzie oczy nie grają już
roli,
Gdzie łzy - choć widoczne – znikają
powoli.
Na świecie, gdzie słońce za cieniem się
chowa,
By zniknąć i z czasem móc świecić od
nowa.
Wciąż nowe wzory, kalki młodości.
Cenne wizyty w marzeniach przeszłości.
Cenne odbicia obietnic poprawy.
Szanse jak krople z dna czarnej kawy.
Wciąż nowe życia, tło z klonu kalki,
A ludzie jak pożar z jednej zapałki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.