Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Zapomnieć

Popruszone białym, delikatnym śniegiem, czóbki sosen,
skrzypiały tak przenikliwym dźwiękiem,
że człowiek mimo woli musiał się nieprzyjemnie skrzywić.
Niebo nie było czarne, było ciemno filetowe,
i ani jedna gwiazda nie zdradzała jego natury.
Szkarłat niewidzialny o tej porze, pokrywał tutejszą budowle,
był to bowiem drewniany dom, z powyginanymi rogami przybitymi do drzwi,
które niedomknięte wciążskrzypiały, przypominając okropny dźwięk.
Dach był płaski, teraz zakryty białym puchem, wydawał sie niezbyt wytrzymały,
a przez okno, tak zakórzone i podrapane, do środka nie było żadnego wglądu.
Drzwi uchyliły się zapraszająco i już w takiej pozycji pozostały,
a aksamitny mrok ukazał się jawnie jak jakaś zniekształcona postać.
Jedna pochodnia rzucona do środka, miała zniszczyć wspomnienia o byłym lokatorze.
Dało sie usłyszeć syczenie, jak gdyby pochodznie upadła do jakiejś gęstej cieczy,
ale po chwili dom stanął w płomieniach.
Płąną niecały kwadrans, wypuszczając w niebo dzikie kłęby dymu,
które czasem formowały się w zniekształcone, podobne do ludzi sylwetki.
Niezostało nawet popiołu, nawet jednej niedopalonej deski...
Zostały tylko nieudolnie przepędzane wspomnienia...

autor

Bartuc

Dodano: 2008-03-14 22:31:02
Ten wiersz przeczytano 558 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Bez rymów Klimat Mroczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »