Zapomnienie
Wpierw namiętnie całowałeś,
każdy skrawek mego ciała poznawałeś.
Mówiłeś że możesz kochać na zawsze
Puźniej zaś zapomniałeś,
ani słowem się nie odezwałeś...
Każde ze słów kłamstwem było!!
I choć nagle to wszystko zniknęło.
Cóż uczyniła?
Żem pokochała?
Żem naiwna była?
Miłość rzecz nadludzka,
Nie słucha umysłu mego!!
Próbowałam, starałam się...
Lecz na nic me siły, skończyły się!
Dziś Ktoś kochać chce
A ja boje się...
Że znów zapomni...
Zapomni smak mych ust...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.