Zapomnienie
niespłacony dług, odroczenie kary
cofnięcie szansy, zmarnowanie szansy
cofnięcie uniewinnienia, odebranie czasu
powrót do punktu wyjścia
pełny okrąg, zatoczenie koła
... i teraz widzę, że po prawej stronie
głowy
wylęga się śmierć
Czy przypomnę sobie co miałem zrobić
jaką misję wypełnić?
obumarłem i przebiegłem przez życie
z dłońmi na skroniach, pulsująca krew
wytrysła przez oczy
Suchy z opuszczonymi powiekami i rękami
na łóżku płynącym przez morze
w sztucznym wieczorze
w znikomej porcji ciepła i cienia
z myślami gdzieś pośrodku wczoraj
z niewidocznym słońcem
Na powłokach marzeń spływających z rdzeni
życia
pozostało... zapomnienie –
coś czego nigdy nie było
oczekiwane ukryte
Okręt zatrzymał się, usta uśmiechnęły
chłopczyk u steru porusza wargami
ciało przebyło podróż w czasie, umysł
wysączyła trucizna
z oczami po obu stronach głowy
nienawiść, brak wód
umysł pożarł sam siebie
sygnałem był powrót złudzenia bólu
wyłamującego się zęba
Szukam bliskości innego życia
pragnę podróży przez ściany, przez własną
wodę
szukam zasypanego przed zmierzchem.
Komentarze (4)
Powrót do punktu startu.
Oswoić śmierć.
Na nowo stać się dzieckiem, tam gdzie było ciepło.
Pięknie.
Tajemniczy, piękny i jakoś dziwnie znajomy.
świetny wiersz Zataczamy koło aż do śmierci a przecież
proste wystarczy uwierzyć w siebie w swoje
możliwości.. serce jego droga.Energia Na tak!
Pozdrawiam :) Duży plus
bardzo tajemniczy wiersz. pozdrawiam ciepło :)