W Zapomnieniu
Gdy pośród deszczu idziesz w zamyśleniu
Spójrz na krople tańczące w powietrzu
Pokornie niknące w burzowych strugach
Ja jestem kropli ostatnim westchnieniem
Gdy czasem samotnie ścieżką życia
podążasz
W bezkresną dal z tęsknotą spoglądasz
Myślisz że jestem Twojej drogi kresem?
Jestem pyłem na Twych poranionych
stopach
Kiedy słońca żar twą twarz opromienia
Oczy swe radosne wznosisz w błękit nieba
Dostrzegasz orła majestat wysoko na
horyzoncie?
Ja jestem piórem które Twe stopy
zgniotły
I kiedy słońca karmin z goryczą żegnasz
Barwy niknącego dnia z zachwytem
podziwiasz
Nie jestem śpiewem ptaków kojącym Twe
zmysły
Jestem Twym cieniem, który rozpływa się w
zmroku
I gdy wreszcie noc całuje Cię ciszą
aksamitną
Odpływasz w krainę snów swoich i
pragnień
Nie gwiazdą, nie ciemnością, nie snem Twoim
jestem
Lecz szelestem skrzydeł ćmy ginącej w
ogniu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.