Zapomnij
Siedzę w pustym pokoju
Ze słowem –„zapomnij”
Coś rozdziera moją duszę
Czuje jak jej kolejne części odchodzą
Ona cierpi
Próbuje gdzieś uciec
Ale gdzie???
W zapomnienie
Ciemność
Tam gdzie nie istnieje nic
Nie czuć powiewu wiatru
Nie słychać śpiewu ptaków
Tam gdzie nie dotrze nikt
Zostanie tam aż ktoś powie:
„Jesteś mi potrzebna,
Nie odwracaj się ode mnie”
Wtedy ona zaufa
Wyjdzie z tej nicości
Będzie szczęśliwa
Zacznie rozkwitać
I pełna ciepła
Całkowicie będzie wierzyć
W każde słowo, każdy pocałunek.
Każdą pieszczotę
I to, że istnieje szczęście
Komuś na niej zależy
Lecz wtedy znowu usłyszy:
„ZAPOMNIJ”
Wróci do nicości i pozostanie tam
Już na zawsze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.