...Zapukałaś do mych ...
Samotności moja znów zapukałaś do mych
drzwi,
wybrałaś mnie na przyjaciela,
nie opuszczasz na krok mego ciała,
idąc ulicą trzymasz zawsze za rękę,
czemu tak jest,
zawsze na górze stoisz obserwując moją
zawsze inną od innych dusz,
nie znam odpowiedzi,
ale puść mnie za rękę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.