Zapytałam sumienie
Zapytałam sumienie
jak się miewa...
Owładnęło mną zdumienie,
bo się gniewa...
Chciało uciec jak najprędzej,
jak najdalej...
i zostawić taką jędzę,
z sercem w skale...
Lecz zapytane w porę,
przystanęło...
chociaż nie było skore...
westchnęło...
Czyżbym było potrzebne?
Czy tego chcesz?
I nie jestem już zbędne?
To... w całości mnie bierz....
autor
marcepani
Dodano: 2008-02-22 20:28:14
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Własne sumienie często daje nam popalić i czasem warto
z nim na spokojnie pogadać przeanalizować i
zaprzyjaźnić by nie popaść w tarapaty z własnym ego
Pozdrawiam serdecznie
Przyjaźń z własnym sumieniem nie jest łatwa ale bardzo
wartościowa.
Warto sie z nim zaprzyjaznic zeby
nieprzesladowalo...Madra miniatura. Brawo
A niech tam. Merytorycznie dobry i niebanalny.
Meskie rymy sa dla mnie trudne.
Przyda się człowiekowi sumienie, nie da się tego
ukryć. Ładny wiersz i lekki jak piórko, mimo, ze
porusza tak trudny temat.
Wiele osób ucieka od sumienia i nie ma odwagi je
zapytać o jego stan. Ale nie da się wiecznie uciekać
bo i tak wszyscy staniemy przed sądem najwyższym, a
wtedy nasze sumienie wpełni się ukaże. Wiersz bardzo
mądry i pouczający, chętnie bym go przeczytała nie
jednej osobie, ale wiem, że i tak to nic nie pomoże bo
ich sumienie nie ma już siły by powstać i przypomnieć
o swoim istnieniu.
moje sumienie bardzo się ucieszyło widząc taki
"sumienny kawałek poezji" :) a tak serio - to wiersz
ten, pogodny w zasadzie, skłania rzeczywiście do
poważnych refleksji nt. tego jak wybiórczo (albo
wcale) ludzie dzisiaj (choć zapewne nie wszyscy)
traktują własne sumienia..
Jak dobrze, że w porę się obudziła bohaterka wiersza i
zwróciła się w odpowiednim kierunku. Pouczające.
Piekna miniaturka.
Po co nam sumienie pocwiartowane na kawałki i uzywane
w dogodnych tylko dla nas momantach