Zaraz wybuchnie!
Dla moich fanatycznych sasiadow z Berlinskiej dzielnicy. Niech was szlak!
Oczy zalane
bezsilnymi
Zabiegami
Ludzkiej pazerności
Padają bliźniaki
Największej potęgi
Umysłowych manipulacji
Konsekwencji
Spływa lawa.
Poparzonych tłumy
Rannych
Zgony
Gdzie wielki bije Benn
Trzaska w tunelach
Codziennego użytku
Nie dadzą zapomnieć
By bez strachu
Przeżywać
Następne dni
Ludzkich cierpień
Ciąg dalszy
Nastąpi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.