Zardzewiały klucz do wspomnień
Zamykam wspomnienia
W niezniszczalnej skrzyni.
Już nie roztopią jej łzy,
Nie rozkruszy ogłuszający krzyk...
Żeby cierpieć potrzeba dużo siły.
Nie potrafię przełykać bolesnych kęsów
przeszłości...
Patrząc na piękno,
Które jednak było dziełem romantyka.
Misternie,doskonale wyrzeźbionym sercem,
Zbyt idealnym by żyć we mnie...
Personie XXI wieku
Pozostanie ono w snach.
Snach wiecznych.
Niech trwają w Tobie gdy tylko zamkniesz
powieki...
Możesz uśmiechać się do wspomnień i
krzyczeć ,że były cudem
Ale one już są głuche...
Ja zamykam drzwi przeszłości.
Było pięknie- jest...inaczej.
Nowe schody- nie patrzę w dół.
Może kiedyś zardzewiałym kluczem otworze
przeszłość. By bez oparzenia dotknąć tego,
co niegdyś było gorące...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.