Zarzut!
No i stało się dokładnie jak
przewidywałem
chociaż szczerze powiedziawszy wcale tak
nie chciałem,
otóż dzisiaj moja mama(właściwie
teściowa)
powiedziała iż urazę znowu do mnie
chowa.
Miałem czekać na lotnisku kiedy
przyleciała
gdyż nam termin o przybyciu przez córkę
podała,
ja w tym czasie mówiąc krótko sam w domu
siedziałem
i niestety o wyjeździe całkiem
zapomniałem.
Przez to sama ciężki bagaż musiała tam
nosić
no i teraz mi kazała za to się
przeprosić.
Z drugiej strony jest okazja, tak więc
myślę sobie,
że pozbędę się "kłopotu" zanim spocznie w
grobie.
I powiadam: Droga mamo, córcia zawiniła
bo mi wcale o wizycie twojej nie mówiła,
skoro ona zapomniała nie będę
przepraszał
jednak powiedz kto właściwie tu ciebie
zapraszał?
Wszak mówiłaś przed odlotem - "Ja nigdy nie
wrócę
prędzej sobie ostrą dietę na starość
narzucę"!
- Ty masz guzik do gadania, rozmawiałam z
Hanią
a w tym domu jak pamiętam to ona jest
panią!
Komentarze (49)
Ech Krzysztofie, zazdroszczę Ci humoru:)
Tak to jest na tym świecie, że ktoś jest dla kogoś
panem lub panią:)
Pozdrawiam:)
Narazisz się teściowej, będziesz miał żonę za wroga...
Teściowa odleci a wróg zostanie :):):)
samo życie Krzysztofie w tej twojej strofie
:))Och jak życiowo, krzychno.
Pozdrawiam niedzielnie :)
Krzysiu co ja będę się narażał, palnę jakieś słowo, a
widzę że TY masz guzik do gadania, jeszcze ja oberwę!
:)
Z uśmiechem pozdrawiam, ukłony
dla Teściowej!
Witaj krzychno fajny wesoły i z dobrym zakończeniem
korona z głowy Ci nie spadnie jak teściowej peel
powie"przepraszam" przecież to nic nie kosztuje
samo życie czemu tych teściowych nie zawsze się
lubi... są kością w gardle... myśle sobie,że Moja
synowa dobrze o mnie myśli....
pozdrawiam;:)
Ponoc nie ma strasniejszego wroga jak tesciowa;)))
Agarom nie doswiadczyl, bo nie ozenil sie jeszcze.
Milej zabawy w gronie rodzinnym;)))
Pozdrawiam
Życiowo i gorzkawo,
myślę, że z teściową dobrze żyć warto, co prawda zięć
też ma prawo żyć po swojemu, no i wina żony przypisana
jemu być nie może.
Miłej niedzieli Krzyśku życzę.
I masz dylemat: Z jednaj strony jak przeprosisz, to
skończy się gadanie (oby!), z drugiej, jak nie
przeprosisz, to może obrażona wcześniej wyjedzie. Co
wybrać?
Życiowo, na pociechę powiem że synowa ma chyba gorzej
od zięcia jeśli idzie
o zarzuty teściowych:) Miłej niedzieli:)
Kolejna zabawna historyjka w Twoim wydaniu Gratuluję
Krzysztofie Dziękuję za sugestie Pozdrawiam Serdecznie
No nie wiem, moje teściowe zawsze były daleko, ale
kiedyś jedna chciałam dobrze ugościć. Wszystko jej
smakowało, jadła za czterech a w końcu powiedziała, że
się czymś struła (nie, przeżarła, tylko struła :)))) )
Ech, to już za mną :) Trzymaj się :)
Danuś może masz rację jednak miałem na myśli,że Ja
zapomniałem po nią wyjechać na lotnisko:)
Witaj. Teściowa być może na dietę przeszła, stąd to
jej prawo do ponownych odwiedzin. Peelu trzymaj się,
każda wizyta kiedyś się kończy.
Krzychno w tym wersie
i niestety o /wyjeździe/ całkiem zapomniałem.
czy logiczniej nie bedzie /przyjeździe/...bo pisane
jest z punktu widzenia peela a nie teściowej. Mogę się
mylić. Moc serdeczności.
Bab nie przegadasz :) uśmiech szczery przesyłam :*)
:*)