Zasnąć
Jesień w sercu zalega zimnym wiatrem i
deszczem.
Melancholia z wilgocią przesiąkają przez
skórę.
Potrącony dzban smutku zadomowi się
wszędzie,
beznadzieja za oknem rodzi myśli ponure.
Włączam radio, łyk wina, sennie oczy
zamykam.
Obudzona tęsknota już się klei do duszy.
Czarny blues delikatnie mnie otula
muzyką,
jesteś bliżej, niż myślisz - z dnia
nadejściem powrócisz.
Kiedy śnieg pierwszy spadnie i rozbieli
szarości,
słońce chmury przebije, nieba skrawek
odsłoni.
Świat się wyda piękniejszy, kochać będzie
znów prościej
i poczuję na skórze ciepły dotyk twych
dłoni.
Wszystko cichnie, odpływa z marzeniami w
nieznane.
Tylko spokój i cisza - nic nie rani, nie
boli.
Ukojenie sen przeniósł, może nie ma mnie
wcale?
Czemu jednak wciąż czuję słodki posmak ust
twoich?
Komentarze (20)
sen, upadam w jego ramiona, zawsze z nadzieją, że
przyniesie ukojenie
Bardzo subtelny, cieply, melancholijny. Przeczytalem z
przyjemnoscia i czekam na nastepne.
Serdecznosci :)
Ukłony za warsztat i brawa za treść.
Pozdrawiam :)
Pięknie dziękuję wszystkim odwiedzającym :) :)
Ładna rozmarzona, trochę w uśpieniu, melancholia.
Miłego dnia.
Piękna melancholijna tęsknota...
Tęsknota z melancholią się spotkały,
bohaterkami fajnego wiersza zostały.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Nic tylko czekać na ten pierwszy śnieg... pozdrawiam
serdecznie.
Piękny wiersz. Pozdrawiam
:) Ładny wiersz zachęciłaś mnie do wypicia lampki
wina. :)
uroczy z nutką tęsknoty i melancholii:-)
pozdrawiam
Ale pięknie, z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam :*)
☀
Ładnie :)
Miłego wieczoru.
Piękna melancholia, ale to tylko na przedwiośniu.
Potem już będzie normalnie. Pozdrawiam serdecznie.
W każdej porze życia można odnaleźć piękno.
Refleksyjnie ujęta jesień, jako przenośnia do jesieni
życia.
Pozdrawiam.
Marek