Z zaświatu moich marzeń...
Spojrzałam w niebo
i zaczełam rozmyślać
Ujrzałam wiele dobrego i złego
we wszystkim
Widziałam
Ktoś mi pomachał
Taki usmiechnięty..
w jego wzroku ujrzałam swoje odbicie
naga byłam i uległa
Wszystko działo się tak szybko
Oddechem wzioł mnie i siła
mokrymi dłonmi
pieścił me ciało
Dotykał i zlizywał
ze mnie smak pożadania
Z zaswiatów moich marzeń bezgranicznych
niezwykłych
niemożliwych
niewypowiedzianych..
Zasnełam wiec ponownie
w niezwykłym uniesieniu
By jutro znów odnależć
w gwiazdach
niekończącą sie głebię jego oczów...
autor
T@jemnicz@1988
Dodano: 2008-02-16 15:55:37
Ten wiersz przeczytano 649 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Az dreszcze przebiegły mi po plecach...bardzo wymowny
erotyk...plus