Zatruta dziewczyna
Po smutnych policzkach spłynęły łzy,
Serce otuliła w mrocznej płachcie.
Na szyi zawiesiła diabelskie kły,
Trzymając zatruty proszek utonie na
samotnym jachcie.
Kolejna kropla deszczu spadła na bladą
dłoń,
Nic już nie powstrzyma losu który
skusiła.
Opadają powieki upiór pogłaskał jej
skroń,
Ciało zastygło modlitwę ostatni raz
odmówiła.
Pękła dusza nigdy już nie wróci z
czeluści,
Niebo zagrzmiało spadła ostatnia kropla.
Nikt już jej tego grzechu nie odpuści,
Został jedynie proch z otrutego sopla...
Komentarze (3)
Ładny wiersz... i rzeczywiście pokazuje, że wiesz,
jakie jest życie...
bardzo dobry kawałek dobra robota. Zycie jest rózne
sami kierujemy własnym losem odejscie nic nie zmienie
jest ucieczką w której dogonią nas i tak problemy oraz
smutek najbliższych. zawsze sa dwie drogi w tym ta
jedna w strone nadziei i rozpala iskre zycia w sercu
czytając Twoje wiersze, czuję że wiesz jakie jest
życie. Bardzo podobaja mi się Twoje
wiersze...pozdrawiam :D :P*