zatrzymać je
pod zamkniętymi powiekami
kwitną kwiaty
to nie są kwiaty z nas
to przypadkowe rośliny
które zerwaliśmy
nieprzypadkowo
nie wiemy jak długo
będą kwitnąć
nie od nas to zależy
nikt nie ma władzy nad wspomnieniami
i pamięcią życia
utraconego
pod zamkniętymi powiekami
ustawiliśmy najdroższe
najgłębsze
i najfajniejsze wazony
wszystkie są pełne
co jest dobre
bo o to przecież chodzi
tego chcemy
gdy otwieramy oczy
widzimy puste stoły
meble
na których zacumował
ewentualnie
zegar
albo stojak z ramką
w której jest śmierć
pomimo uśmiechu
śmierć w stroju kąpielowym
albo na nartach
śmierć na wakacjach
i na spacerze z psem
śmierć całująca
i machająca ręką
która nigdy nie oklapnie
nie chcemy patrzeć
pod zamkniętymi powiekami
kwitną kwiaty
i nieważne ile im czasu zostało
wybieramy
wybieram
tę opcję
Komentarze (5)
Ciekawie napisane. Bardzo ważne jest, by zatrzymać się
chociaż na moment i zachwycić odrobinkę.
Ta śmierć w ramkach jakoś nie pasje do towarzystwa.
Wyrzuciłabym ją jak najszybciej. Ale jeśli u Autorki
jest, to musi coś więcej oznaczać. Temat do głębszej
analizy.
Kwiaty pod powiekami...wszyscy je mamy,
później między książki...i zasuszamy, później
to najgorsze...zapominamy.
Ale kiedyś trzeba otworzyć powieki. Wiersz na moje
wyczucie dobry. Przeczytałam z przyjemnością.
najfajniejsze i tę opcję- wyrażenia kolokwialne, jakoś
W TYM TEKŚCIE nie pasują
sam używam kolokwializmów, ale jakby ... z nieco
większym wyczuciem :)