Zatrzymać nadzieję
Słońce skryło się za chmury
zrobiło się ciemno ponuro
pogoda brzydka mglista
zaraz zacznie padać deszcz
nastał smutek i niechęć
do codziennego życia i pracy
bo wredny wirus zagościł
po kątach cicho płaczę
w ciemnych zakątkach życia
siedzę samotnie w zadumie
jednak ujrzałam jasność
to moja nadzieja wędruje
nie mogę tracić nadziei
nie wszystko przecież stracone
muszę dostrzec jasne słońce
raźno ruszyć w jego stronę
ocknę się i siły wrócą
śmiechem rozjaśnię twarz
z zapałem wezmę się do pracy
bo właściwy zbliża się czas.
Komentarze (13)
czytam bez ostatniej strofy
Wiara, nadzieja, miłość, pomagają żyć, z podobaniem
przeczytałem mobilizujący wiersz, pozdrawiam ciepło.
Wiara i nadzieja to podstawa do pozytywnego myślenia,
nie można się zadręczać złymi myślami :)
pozdrawiam serdecznie :)
jak zawsze bardzo ładnie mobilizujesz do wysiłku w
kwiecie wieku ...
Nadzieję trzeba mieć :)
Ładnie oddany stan przygnębienia, ale i nadziei też.
Warto ją mieć i popierać się w trudnych chwilach, bo
wiara i nadzieja umierają ostatnie, na szczęście...
Pozdrawiam serdecznie, też mając nadzieję na lepsze:)
nadzieja umiera ostatnia....
niech smiech i zapał zagości już na zawsze...
pozdrawiam serdecznie:)
takim jasnym słoneczkiem może być np. napisany wiersz.
W życiu Halinko jest raz dobrze, raz mniej dobrze. I
wtedy kiedy jest gorzej trzeba mieć nadzieję, że
będzie dobrze. Nie wolno tej nadziei tracić.
Pozdrawiam Cię. Udanego dnia.
nigdy nie trać nadziei,
jeszcze będzie normalnie,
pozdrawiam serdecznie:)
POZDRAWIAM
Witaj :-)
Tak jest. Nadziei nie wolno tracić i wiary w siebie.
Bo gdy jest wiara, to nawet samotność mniej dokuczliwa
:-)
Pozdrawiam z podobaniem :-)
Nie możemy tracić nadziei - jeszcze będzie normalnie,
pięknie i radośnie. Udanego dnia z pogodą ducha:)