Zatrzymany
K.K.
Przerażony stanem swojego umysłu
znów porażony i unieruchomiony
zaplątałem się uciekając
przed uczuciem szalonym...
Siedzę i myślę
wzrok zastygł na oknie
nienasycony obcowaniem
serce utęsknione przy tobie...
Wierzę i czuję
chcę pójść kawałek dalej
lecz wracam tam gdzie stałem
wpatrując się dalej...
Zazdrość sama do mnie,
przemawia bez żadnych oporów
drogi paskudnie poplątane
przerażony stoję wciąż dalej...
I znowu ten dziwny stan ...
Komentarze (5)
Wiersz na poziomie, gratuluję.
Trafił do mnie Twój wiersz...trudno jest byc obojętnym
na uczucie i wyeliminowac zazdrośc, nawet jeżeli
bardzo się chce. duży +
Przed miłością uciec ani schronić sie nie da.
Pozdrawiam
Przed miłością nie można uciec.. Ładny wiersz.. +
Pozdrawiam..
Od milosci nie da sie uciec, ana nas dopada , kiedy
jej najmniej sie spodziewamy. Zostawiam plusik.
Pozdrawiam