Zatrzymany czas
Schody, pozornie oczywiste,
lecz gdy się na nich usiądzie,
czuć czystość myśli
tego miejsca,
patrząc na zarumieniony
park, oblany złotem,
ptaków śpiewem,
gdzie dzieciaki ledwo
chodzące, biegną za motylem.
Ile radości w ich gładkich
buziach i zachwytu.
A oni, roześmiani, rozgadani,
dotykając ciepła trawy
czują, że mogą żyć pełnią siebie.
Tam tłum wozów,
nie pędzący, lekkością
wpatrujący się w świat;
tutaj słychać tupot podków,
zbliża się orszak przepełniony
marzeniami,
jakby świat wołał:
tu Twoje miejsce!
Barwy i blask
i stokrotkami przebity wrzask.
Wiedeń
autor
zdrobniona_
Dodano: 2009-09-06 16:42:33
Ten wiersz przeczytano 542 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Przez wiersz przebija pytanie (moim zdaniem
oczywiście) - "czy mam prawo być tutaj(na świecie)?"
Skoro jesteś to tak(!), prawa fizyki nie zostały
złamane (inaczej by Cię tu nie było), jeśli mowa o
ludzkich prawach - to moim zdaniem stoi za tym
potrzeba akceptacji, czy tolerancji (choć to dwie
różne sprawy). Dziękuję za Twój komentarz. Pozdrawiam
serdecznie