Zawiedziony
Patrzę na te puste ściany,
i wszystko jest ok.
Tylko ten deszcz łez.
Sprawia, że o Tobie myślę.
To jest jak sen w którym ktoś jest.
Nie pozwala odejść.
Prosi załap za rękę i nie puszczaj.
To jej ostatnia nadzieja,
Na swojego jedynego bliskiego.
Ktoś będzie i zmieni się wszystko?
Tylko ten jeden moment,
Te słowa :
Zostań ze mną, oddam Ci moje skrzydła i
aureolę.
Tylko bądź.
Na dobre i na złe.
Spojrzałam ze łzami na twarzy,
Na anioła, który nie chciał czekać na
Cud.
Wiedział, że nie jestem pewna.
Widział lęk.
Więc odszedł.
Zostawiając mnie.
Bo tak już w życiu bywa, jedna chwila życie zmywa.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.