cholerne szczęście.
Zasypia często, żeby oddać się sobie,
na dłuższą chwilę, częściej w chorobie
gdy życie i śmierć zaczynają swą walkę,
ono zasypia. lustro znalazło kochankę...
Szczęście nie płacze, błyskając oczami
odwraca głowę często, obgaduje za
plecami
uśmiecha się cicho, jakby tylko
wspominając
że ciągle jest tu. Śpi w sobie,
kochając!
Dlatego mimo wszystko nadzieja nie
gaśnie,
radości i smutków czas zakończyć waśnie,
bo szczęście się zbudzi, radością
rozpryśnie,
słodką snobką będzie dalej i życiem się
zachłyśnie.
kochając kochać będzie i marzyć tylko
ciągle,
w lusterko zerkać często, a nawet
przeciągle.
ale będzie tutaj, będzie na tym świecie,
będzie kochało. A wy i tak pomrzecie.!
Komentarze (1)
Przepiękny wiersz. Gdybym miała skopowiać fragmenty,
które najbardziej mi się podobają musiałabym wkleić
cały wiersz.
"Lustro znalazło kochankę..." Rozpływam się.
Oddaje głos, oczywiście.