Zawieszka
Wszystko jest piękne, gdy jesteś obok.
Czuję się wtedy jak mały obłok.
Który tak lekko pląsa po niebie.
Chciałbym choć chwilę patrzeć na Ciebie.
Jesteś czymś więcej niż piękną damą.
Serce mnie boli widząc Cię samą.
Mijam się z Tobą prawie codziennie.
Staję jak posąg gdy ona biegnie.
Codziennie rano, tą samą ścieżką.
Przebiega obok ze swą zawieszką.
Pięknym łańcuszkiem z połówką serca.
Skradzionym niegdyś z białego merca.
Była go warta więc wziąłem sobie.
Stał na parkingu, ja obok robię.
Nie był zamknięty, znam właściciela.
Nikt tu nie lubi tego sku.....a.
Znaczek z serduszkiem, koperta biała.
Może pojutrze będzie go miała.
Nie wie od kogo, a że rzecz piękna.
Jak jej króciutka, żółta sukienka.
Będzie go nosić na piersi swojej.
I tylko ja wiem, ze to jest moje.
Nic jej nie powiem, zamknę sie w sobie.
I znowu jutro stanę przy grobie.
I nie daruję sobie jej śmierci.
Miałem połówkę, nie mam ni ćwierci.
Nigdy nie powiem o tym nikomu.
Zginęła idąc do swego domu.
Spotkał ją w bramie ten z tego merca
Któremu skradłem połówkę serca.
I zamiast stać z nią dziś przed
ołtarzem.
Tylko rozmawiam o niej z grabarzem...
Komentarze (4)
To piękny wiersz tylko tak strasznie żal zdarzeń .
Niesamowity opis zawieszki, metafory niebanalne a
wiersz wart przeczytania.
JAKA SMUTNA HISTORIA.Ciekawy wiersz.
faktycznie opisałeś straszną, dramatyczną historię,
ale ciekawie i umiejętnie
Smutny wiersz,wspomnienie kogos kto odszedl za
horyzont na wieki.
Pozdrawiam cieplutko .