Zawieszony
Dzień spowity mgłą
niebo ma dzisiaj wolne,
nie dokończyłem obrazu,
nie domknąłem oczu
zamieniony w kroplę,
dzwony zabiły ciszę
uwolniły lot ptaków,
wszystkie koty są szare,
sny nie mają kolorów,
korytarze wyją chłodem,
kręte myśli prowadzą za rękę
boleśnie godząc zimnym blaskiem
choć ostrze jest tępe,
ulice płyną pomiędzy brzegami domów,
puste jak za dotknięciem plagi,
dymy alejek ledwo widoczne,
w powietrzu jestem zawieszony
jak kryształ lodu
nagi.
Komentarze (6)
poruszający wiersz, ale tak to już z człowiekiem jest
- wieczne zawieszenie w szarościach, strachach i
chłodzie... Ładnie napisane
naprawdę dobrze zrealizowany temat. dla samotnika, w
dodatku w szary listopadowy dzień, gdy już od rana
jest wieczór, wszystko buduje klimat samotności "niebo
ma dzisiaj wolne,/nie dokończyłem obrazu,/nie
domknąłem oczu/zamieniony w kroplę,/". brawo.
pozdrawiam+)
Aaaaale smutna samotność.Udało Ci się oddać stan
beznadziei.
uważaj na słońce ...smutku ... :)
Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze
pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak
dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.... bardzo
smutny i emocjonalny wiersz...pozdrawiam...
Swietnie ujęty temat samotności. Pozdrawiam miło.