Zawładnęła mną...
Zawładnęła mną...
Szepnęła mi noc na ucho
że pragnie bym dobrze spała
jest moim dobrym duchem
i będzie o mnie dbała
Bezsenność w swoje sidła
ostatnio mnie pochwyciła
tak zawładnęła aż zbrzydła
jej wielka potęga i siła
Nie daje już rady praca
i żaden większy trud
z boku na bok się przewracam
choć wcześnie padam z nóg
A jednak wróciła zmora
i zawładnęła zmysłami
przychodzi spania pora
to ona buszuje nocami
Co zrobić już parzę ziółka
i miód z mlekiem to wiem
czyżby tylko pigułka
dała mi błogi sen....
Komentarze (4)
bezsenność jest zmorą i czasem dopada, mimo zmęczenia
nie daje zasnąć i choć pigułka to ostateczność czasem
jest pomocna.Dobrze ujęty temat
Fajny temat wiersza, ciekawie opisany. A może Ci po
prostu brakuje męskich ramion do wtulenia? Pozdrawiam
+
mam nadzieję, że znajdziesz inny sposób niż pigułki...
tego życzę :)
bezsenność to straszna przypadłość, trudno tak żyć,
ciekawy wiersz