Zawsze rano...
Zawsze rano, gdy świt oczy,
tylko przetrzeć trochę zdoła,
to wiedź, że ja jestem blisko.
Głosem cichym Ciebie wołam
i ślę, to, co w danej chwili,
przesłać mogę ciepłem myśli
- życzeń moc najprzeróżniejszych,
by nie gnębił los kapryśny,
aby z dobrodziejstwem światła,
spływał spokój, pęd nie łamał,
i na wiarę, ciepło, radość
rozsuwała się dnia brama.
Komentarze (7)
''spływał spokój, pęd nie łamał,'' Piękne
przesłanie...
otworzyłem oczy...przywitałem świt....i słowa
cieplej i przyjemniej na duszy...
obie wersje ciepłe i ładne, ale druga podoba mi się
bardziej :-)
Podziwiam, że tak z dnia na dzień potrafisz pięknie i
serdecznie odpowiadać :)..Aż cieplej na sercu.. M.
Piękne życzenia.
Marylko wchłonęłam każde z Twoich slów...ten wiersz
niesie ogrom pozytywnej energii, dziękuję