zboczeniec
Zboczeniec psychopata zaśliniony ryj
wariata,
Czai się w tobie, zaraz coś odpowie,
Ukryty w zakamarkach twojej świadomości,
Strzeże swych tajemnic, nie dopuszcza
gości…
Nie jesteś w stanie odkryć,
Tego, co jest naprawdę w tobie
Nigdy tego nie zrozumiesz Ile bzdur
siedzi w twojej głowie.
Pod wpływem alkoholu wzmocnisz jego
siły,
Wypuścisz go z klatki i nie będzie już
miły,
Przejmie kontrolę nad twoim organizmem,
Zeżre świadomość, zaleje cynizmem,
Wypruty z uczuć, niezdolny do obrony
Włożysz spodnie i kalesony,
Wyjdziesz na miasto podekscytowany,
Wrócisz nad ranem cudzą krwią
splamiony…
Zamknięty w celi własnej głupoty,
Utopiony w bagnie dyskryminacji,
Skulony w ciemnym kącie pokoju,
Szukasz ucieczki w głębokiej apatii,
To strach, który czai się w tobie
Wypacza Ścieszkę twojego poczynania,
Zamienia w myśli marzeń doliny,
A myśli zmieniają się w czyny…
wódka rozum odbiera... ...tym co mają go niewiele...
Komentarze (1)
W każdym tkwi taki zboczeniec.