Zboczony Szlak
wyrzucona z łona dającego początek życia
żałosnymi ruchami
poruszała się w nowych wymiarach odmiennego
świata
nie chciała tam być-na ścieżce prowadzącej
w głąb jego struktury
nie pragnęła poznać drogi
ani jej końca
wyciągając pazury zapierała się kończynami
wbijając je w grunt mający utworzyć jej
nowe życie
niezahamowany los pchał ją naprzód
zrezygnowana bezskuteczną walką poddała się
( niewiedząc o tym ) dobroczynnemu
naporowi
ustąpiła przeznaczeniu
lecz wkrótce ( niespodziewanie ) doznała
szoku-zaatakowana agnozją odizolowała się
od środowiska
wyrafinowana podświadomość
istoty-przeciwstawiając umiejętności
spostrzegania zła
barierę pseudo samozachowawczą –
uwsteczniła wewnętrzną siłą zmysły ;
opanowując równocześnie świadomość
bezwzględną perfidią zostawiając ruch jako
czynnik ( pozornego ) życia
nierozumiejąc egzystencji otwartej przed
jej wolna wolą przesądziła losy istoty
( ciała i duszy swojej )
oślepiona władzą nie wykorzystała szansy
udoskonalenia życia
nawet przetrwania
istota
marna słaba istota w okowach
psychopatycznego mózgu
poddała się jego woli wykonując bezwolnie
rozkazy
idąc szlakiem dawnych szczęśliwych istnień
– nie wiedziała o tym
nie zauważała posłańców głoszących cuda
nie mogła czuć nieskazitelnych zapachów
drogi
nie spostrzegała boskich kształtów
zawartych w obszarze jej przejścia
była owładnięta czasem teraźniejszych
kroków
nie mogła wiedzieć że ich kontynuacja
prowadzi w głąb cudownych tajemnych
zakątków
oglądała się na przebytą drogę
oglądała się na przebyty czas
( nic nie dostrzegając )
będąc ślepa na przyszłość stąpała w przód i
pokonując przestrzeń-cofała się w czasie
nie idąc – biegła w
czasoprzestrzeni
pokonując kolejną odległość –
oddalała się od celu
została sama wśród wyginionej przeszłości
– nawet której nie czuła
utrzymując się przy życiu teraźniejszym
krokiem
spostrzegając ( za przyzwoleniem ) ruch
stóp w chwilę później zamierających w
bezruchu
nie wykorzystała szansy –
nie pozwolono jej wykorzystać szansy
wydalona
niechciana
zagubiona
ślepa
oszukana
zatapiana fałszem – nie przyjmowała
nowego
pewna słuszności postępowania
niewiedząc
obrała kłamstwo jako ideę życia
została sama
wyrugowana z przestrzeni
i czasu
dopełniwszy istnienia
nieświadoma oszukania
- umarła
bezdroze ( Gdańsk; listopad 1984 r. )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.